Making this website took me a few years. I just could not decide what photos to show and what criteria to use to choose them. And then... it came to me. Really simple: it all begins with women, then men, then they meet after which comes love & marriage which leads to family & kids. These are the titles of my galleries. That simple, didn't take more than a moment. And then... I got stuck again on the "About" page. What was I supposed to write? That photography is my passion? That I graduated from PWSFTiT (Film school in Lodz, the same one that brought us Roman Polanski)? When and where I've shown my work? That I pride myself in having an individual approach to every photo shoot? Really? So I thought and thought and then one day I heard this song playing on the radio:
I don't want to walk against the wind
When it's blowing the right way
I don't want to run towards the stars
I want them to run to me
I don't want to seize the day
When I have weeks in my hand
It's so nice, so nice
I thought to myself: Holy crap, that song's about me, that's exactly the way I feel. I don't wanna fight and struggle, I wanna live in accordance with nature and be in tune with the cosmos and minimize my carbon footprint. I wanna get my vital strength from my enchanted garden. Get the positive energy from people who have a healthy perspective towards themselves and a sense of humor. That's what inspires me and I love feeling this way. I'm laid back and that's all I have to say about myself. Who's gonna read that?
-------------------------------------------------------
Zrobienie tej strony zajęło mi kilka lat. Zastanawiałam się jakie wybrać zdjęcia i jakim kluczem je poukładać. Wreszcie mnie olśniło. To proste: najpierw jest kobieta potem facet i jak się spotkają to jest miłość i ślub a potem są rodziną i mają dzieci. Takie więc dałam tytuły czterem galeriom na stronie. To był moment. A potem znowu utknęłam na długie tygodnie w zakładce "about". No bo co napiszę? Że fotografia jest moją pasją? Że ukończyłam PWSFTiT? Kiedy i jakie miałam wystawy? Że do każdego zlecenia podchodzę indywidualnie? Serio?
Myślałam, myślałam i któregoś dnia w aucie usłyszałam refren piosenki:
Ja nie chcę iść pod wiatr
Gdy wieje w dobrą stronę
Nie chcę biec do gwiazd
Niech gwiazdy biegną do mnie
Nie chcę chwytać dnia
Gdy w ręku mam tygodnie
Takie miłe Takie to miłe
Pomyślałam: o kurde to o mnie, dokładnie tak się czuję. Nie chce mi się zmagać wolę żyć w kosmicznym rytmie, dostosować się, dostroić i zostawiać jak najmniejszy ślad węglowy. Czerpać siły witalne z mojego czarodziejskiego ogrodu. Łapać pozytywną energię od ludzi, którzy mają dystans do siebie i poczucie humoru. To mnie inspiruje i uwielbiam ten stan. Mam luz i to tyle o mnie, komu się chce czytać?
- * zdjęcie/photo: Robert Przybysz
- * słowa piosenki/lyrics: Krzysztof Zalewski
